niedziela, stycznia 31, 2016 4

Fit Puchar

Witam Wszystkich! Tę niedzielę rozpoczynamy w domu wszyscy w komplecie. Pobudka jest później niż zwykle - pospałam sobie i dość późno zeszłam do kuchni. Mam na dzisiaj bardzo szybki, a zarazem przesmaczny plan na drugie śniadanie. Nie ma pieczenia, oraz stania w kuchni. Zamiast tego jest dodatkowy trening - na który będę miała więcej czasu. Otóż od tygodnia wprowadziłam dla siebie specjalną dietę wraz z programem treningowym - tak więc przez kilka najbliższych tygodni - możecie spodziewać się deserów lżejszych, mniej kalorycznych, dietetycznych. Oczywiście pojawią się też bardziej kaloryczne ciasta - z myślą o moich chłopakach, którzy diecie się nie poddają. Jednak dzisiejszy deserek jest tak pyszny i sycący, że postanowiłam go zrobić dla wszystkich w domu i w ten sposób mamy zdrową i smaczną niedzielę. Drugim ważnym plusem przyrządzania tego smakołyku - jest oszczędność czasu, gdyż zrobienie nie zajmie Wam więcej niż 30 minut (w opcji przyspieszonej nawet 10 minut). U mnie jest to bardzo ważne ze względu na nowy rytm dnia. Dla Was może być idealnym rozwiązaniem w przypadku niespodziewanych gości. Wystarczy mieć maliny, jogurt naturalny, i ciastka zbożowe, a wtedy czary mary i puchar fit gotowy. Zatem...


Fit Puchar




Składaniki:

2 szklanki świeżych lub mrożonych malin
2 łyżki brązowego cukru
1 opakowanie ciastek zbożowych (degestive dietetic)
1 duży biały jogurt (greek style 0% fat)
1 łyżka miodu
maliny do dekoracji
świeże listki mięty do dekoracji


Sposób wykonania:

coulis malinowy - W rondelku przesmażamy maliny z brązowym cukrem. Gotujemy na wolnym ogniu, aż przybierze to konsystencję syropu. Następnie przecedzamy przez sito rękoma pozostałe w całości maliny pozbywając się pestek. Stworzył się gęsty sos malinowy - coulis.


Puchar Malinowy

Na dole każdego pucharka należy rozkruszyć ciastka. Zalać je coulis malinowym. Następnie dodajemy warstwę jogurtu naturalnego, które wymieszaliśmy wcześniej z miodem. Wreszcie, dekorujemy sosem malinowym i całymi malinami oraz świeżą miętą (ja mięty nie miałam). Należy podawać schłodzone.


Przepisy z całej serii słowackie pyszności wg Adrany Polakovej znajdziecie klikając w zdjęcie. Zapraszam!


4 komentarze:

  1. Mmmm pyszności! Na pewno wypróbuję, gdy tylko pogoda się ociepli. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, bo warto - sama się zdziwiłam, że taki puchar zastąpił mi śniadanie i apetyt na słodkości :) pozdrawiam!

      Usuń
  2. Uwielbiam takie desery, są szybkie i łatwe w przygotowaniu, a jakie smaczne. Latem często robiłam podobny z borówką :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja także się tym pucharem zajadałam :) naprawdę odżywczy i zdrowy! :)

      Usuń

Dziękuję za Twój komentarz :)

Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są m.in. wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics. Blog nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies tak zwanych "ciasteczkach".

Znajdziesz mnie tutaj

Copyright © 2017 weekendownik