niedziela, października 02, 2016 8

roladki łososiowe - proste i smaczne



Niedziela upływa bardzo błogo i leniwie. Gdy przychodzi taki dzień, jak dzisiejszy, kiedy mój mąż jest w pracy, ja zwykle już od rana eksperymentuję w kuchni, gdy Alexander śpi. Plastry wędzonego łososia odkryłam już dawno temu w Tesco, i wtedy już wiedziałam, że będzie to mój ulubiony przysmak podczas diety. Nie dość, że jest zdrowy i smaczny, to do tego niskokaloryczny. Poza tym z plastrów wędzonego łososia możecie błyskawicznie wykonać różne dania i szczególnie takie, które uchodzą za bardzo wytworne. Oczywiście ta ryba do tanich nie należy, ale biorąc pod uwagę, że z polędwiczek wykonacie zwykle przystawki, sałatki, czy też nawet obłożycie nimi chlebek - to wcale nie jest to już aż tak kosztowne danie. Plusem jest to, że łosoś ma dość nietypowy smak, niby łagodny, ale gdy już jest owędzony - wówczas nabiera charakterystycznego posmaku. W ten sposób może nas zadowolić nawet mały kawałek. Proponuję Wam zatem przystawkę, który ja zjadam w liczbie 2-3 jednorazowo i jestem nasycona. Są to plastry łososia wędzonego zwinięte w roladkę i nadziane twarogiem, chrzanem, jogurtem naturalnym, szczypiorkiem. Przygotowanie 5 minut - proste i smaczne. Palce lizać! 


Roladki łososiowe



Składniki:

7 cieniutkich plasterków wędzonego łososia
sok z jednej cytryny
pół łyżeczki chrzanu
kilka łyżek twarogu chudego
jedna łyżka jogurtu naturalnego
szczypiorek do dekoracji
sól i pieprz 


Sposób wykonania:

1. Pokroić plastry wędzonego łososia na mniejsze (4x5cm).
2. Skropić plasterki sokiem z cytryny.
3. Przygotować farsz mieszając wszystkie pozostałe składniki w jedną masę. 
4. Ponakładać na plasterki po płaskiej łyżce farszu i delikatnie zwinąć w roladki.
5. Udekorować szczypiorkiem do woli. 



8 komentarzy:

  1. Wydaje się całkiem łatwe w ich przygotowaniu :) Fajny pomysł! Mam nadzieję, że i ja kiedyś takie zrobię ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę spròbować. Kocham plastry z łososia więc ta przystawka pewnie zasmakuje. Problem, że w Hiszpanii nie kupię chrzanu. Albo zrobić bez albo pozostaje "Mamo, przyślij słoiczek". Jeśli opcja nr 2 to mój mąż się ucieszy. Będąc w Polsce zakochał się w smaku chrzanu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też uwielbiam chrzan, lecz dodaję go z umiarem. Bez chrzanu to nie są już uwielbione roladki łososiowe! Mamo przyślij słoiczek, lub chrzan (lidl). Możesz zasadzić u siebie chrzan, poczytaj w Internecie. Później tylko go zetrzyj. :)

      Usuń
    2. Nie wiedziałam, że można zasadzić. Więc trzeba zdobyć nasiona ;)

      Usuń
    3. Musiałabyś zdobyć część korzenia z bocznej części. Wyczytałam, że należy pociąć korzenie boczne na sadzonki. Nigdy tego nie robiłam, ale moja przyjaciółka się tym zajmuje przydomowo, więc muszę z Nią porozmawiać, co i jak :)

      Usuń

Dziękuję za Twój komentarz :)

Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są m.in. wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics. Blog nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies tak zwanych "ciasteczkach".

Znajdziesz mnie tutaj

Copyright © 2017 weekendownik