sobota, lipca 16, 2016 4

Glenarm Castle i Festival Dalariada - mały podróżnik



Kochani nasz weekend przyniósł całe mnóstwo wrażeń i całkiem ładną pogodę, której nadejście po trwających w Północnej Irlandii już około miesiąc deszczach wykorzystaliśmy maksymalnie. W sobotę podczas średnich temperatur 20 stopni pojechaliśmy na wycieczkę do Glenarm. Maleńkiej, jednak najstarszej wioski regionu Ulster, w której aktualnie odbywał się weekendowy Festival Dalariada. Natomiast w niedzielę spędziliśmy wypoczywając i opalając się w naszym ogrodzie przy temperaturze już nawet w słońcu zbliżającej się do 26 stopni! Tak, to naprawdę dla nas ciepły dzień, gdyż ostatnie tygodnie nie pozwalały na wygrzewanie się. A już byłam przekonana, że w tym sezonie pogoda nas oczaruje - kiedy pod koniec wiosny, po prostu mieliśmy dwutygodniowe lato. :) Weekend cudownie zaplanowaliśmy, bo jak wiecie często kontrolujemy pogodę i przy okazji dowiedzieliśmy się o sobotnim evencie w Glenarm Castle, w którym jednakże zdecydowaliśmy się w pełni nie uczestniczyć w tym roku, ze względu na jeszcze jak uważamy - zbyt małego Alexandra. Nasz synek w drodze, tuż przy Glenarm po prostu usnął. 


Na szczęście w aucie mamy wózek i mogliśmy wykorzystać go, nie chcąc Alka budzić. Mogliśmy swobodnie zrelaksować się w herbaciarni, obejrzeć kilka ciekawych miejsc, pospacerować przy morzu i pójść na plac zabaw kiedy już zrobiła się popołudniowa godzina. Od przyszłego roku będziemy już z pewnością w pełni uczestnikami tego festiwalu, który zresztą jest jedną z największych imprez charytatywnych w regionie. Odbywa się corocznie na terenie Glenarm Castle i cieszy się ogromną popularnością, szczególnie wśród rodzin z młodszymi dziećmi (w tym roku 30 tyś uczestniczyło w dwudniowym festivalu). Na ten cel organizowanych jest mnóstwo zabaw, dla młodszych i starszych, a także dla przyjezdnych możliwość wynajmu kempingu na jedną, lub więcej nocy.  Różnego rodzaju zespoły, drużyny, muzycy, sportowcy i artyści przygotowują się już dużo wcześniej do występów i zawodów. Uruchomiony jest specjalny namiot shoppingowy, tory wyścigowe, scena, oraz park rozrywki dla dzieci. 

Organizowane są loty śmigłowcami, wrestling, wyścigi motocrossowe, pokazy, kabarety, koncerty, rękodzieło i zakupy, oraz w tym roku 'Psi Patrol' na żywo. Niektóre zawody trwają cały tydzień, aż do następnej soboty, gdy całość imprezy jest hucznie zakończona fajerwerkami tuż przy plaży. Taka impreza jest też nie lada atrakcją dla zwolenników zwiedzania, gdyż przy okazji można obejrzeć jeden z najpiękniejszych zamków Północnej Irlandii, jego wnętrze, które jest w ciągu całego roku miejscem szkoleń, oraz uroczystości ślubnych, a także piękny ogród o bardzo kwiecistej odsłonie. Miasteczko Glenarm i Jego zielony urok, a także cel w którym zdecydowało się Ono uczestniczyć bardzo mi się podobają i zdaje się, że przynajmniej raz w roku będziemy je odwiedzać. Poniżej Trochę zdjęć z naszej wyprawy. 

4 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Bardzo lubimy wycieczkować w takie zielone miejsca :) Kto by pomyślał, że las Glenarm kryje w sobie takie skarby.. :)

      Usuń
  2. Piękny zamek, uwielbiam takie klimaty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. takie atrakcje to jedna z kilku rzeczy, które uwielbiam w NI :)

      Usuń

Dziękuję za Twój komentarz :)

Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są m.in. wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics. Blog nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies tak zwanych "ciasteczkach".

Znajdziesz mnie tutaj

Copyright © 2017 weekendownik