czwartek, listopada 12, 2015 0

czas bliskości, czas rozstania..



Nieuchronnie zbliża się ten moment kiedy będziemy musieli, na krótko co prawda, ale rozstać się z naszym synkiem, oczywiście chodzi o pozostawienie Go pod opieką innej osoby. Muszę Wam się przyznać, że trochę mi ta myśl zaprząta ostatnio głowę. Dlatego postanowiłam tematem się zainteresować, jako, że przed urodzeniem własnego dziecka nigdy wcześniej nie miałam do czynienia z podobną sytuacją, nie mogłam też zaobserwować w rodzinie, lub u znajomych jak to dokładnie wygląda, i czego mogę się spodziewać. Z takim krótszym pozostawieniem - jednodniowym mieliśmy ostatnio bardzo pozytywne doświadczenie, kiedy musieliśmy wraz z partnerem wyjechać bez synka do innego miasta. Po tym dniu przekonałam się, że rozstanie z dzieckiem oprócz negatywów, przynosi też sporo plusów nie tylko dla rodziców, lecz także dla dziecka. Oczywiście bardzo istotne jest Komu powierzymy opiekę nad dzieckiem, koniecznie musi to być odpowiednia osoba, najlepiej bliska rodzinie, lub przynajmniej taka, której można zaufać, że zadba o naszego szkraba. Zazwyczaj taka pierwsza decyzja o rozstaniu z dzieckiem zostaje podjęta wówczas, gdy mama wraca do pracy i wtedy często jest tak, że drugi rodzic opiekuje się w tym czasie dzieckiem. Akurat naszej rodziny ta sytuacja na razie nie dotyczy, mamy trochę inne plany na najbliższe dwa lata, niemniej do każdego rozstania - nawet takiego kilkudniowego warto się przygotować. Chodzi tutaj o gotowość teoretyczną, a nie jedynie praktyczną. Tak więc dzisiaj chciałabym podkreślić fakty dotyczące pierwszego rozstania. Odpowiedzi na pytanie kiedy i czy w ogóle już pora na rozstanie znalazłam rozmawiając, czytając, i doświadczyłam po ostatnim krótkim rozstaniu. Może czytając mój artykuł Wy także zaczerpniecie pewnych sugestii? 



Kiedy warto się rozstać

1. Najważniejszym powodem jest chęć usamodzielnienia przez dziecko. Zaczyna się to już w momencie, gdy kilkuletni maluch dostaje potrzebę poznawania nowych miejsc. Samo zaczyna zwiedzać dom, zakamarki. Wiedząc, że jest to miejsce bezpieczne, warto pozostawić go zupełnie samego na chwilę i zobaczyć jego zachowania. W starszym wieku przychodzą też takie momenty - obozy, kolonie. 

2. Gdy wiemy, że dziecko poradzi sobie z nową sytuacją. Już od małego dziecko uczy się samodzielnie jeść. Wiemy, że dzięki temu poradzi sobie w przedszkolu, lub w szkole z przyjmowaniem posiłków. Jeśli dziecko daje się prowadzić przez innych ludzi (opiekunka), a najważniejsze - gdy przyjmuje od nich wsparcie i troskę w gorszych chwilach oznacza to właśnie, że radzi sobie w nowych sytuacjach.

3. Taki moment rozstania nadchodzi zazwyczaj, gdy rodzic opiekujący się dzieckiem w domu -wraca do pracy. Właśnie to stanowi powód najczęstszy, kiedy podejmujemy decyzję o rozluźnieniu więzi bliskości między nami a dzieckiem. Dziecko najłatwiej zniesie taką rozłąkę, jeśli wcześniej zacznie się do niej przyzwyczajać. Warto przedtem zostawiać go na kilka godzin z opiekunką. Dziecku trzeba powiedzieć, że wychodzimy, lecz na pewno wrócimy. Pamiętajmy, aby wrócić zgodnie z obietnicą. 

4. Bywa też tak, że rodzice i dziecko powinni się rozstać na trochę wtedy, gdy czują zmęczenie obowiązkami w domu, gdy relacja z dzieckiem jest zamknięta. Dla dobra wszystkich lepiej się oddalić. Polecam samodzielny wypad rodziców do kina, bądź nawet dzień poza domem (wycieczka, zakupy w innym mieście). Można też oddać dziecko pod opiekę wujków, którzy zabiorą dziecko na wycieczkę, np. do zoo.

Dziecko będąc z inną osobą dostrzega, jak bardzo otoczone jest przez rodzica opieką, jakie to cenne. Przebywając z inną osobą przekonuje się, że należy słuchać innych i, że reakcja opiekuna jest adekwatna do jego zachowania. Dobrze jest jeśli dziecko zobaczy też nieco odmienne reakcje od tych, które ma na co dzień w domu. Być może rodzic przebywający z dzieckiem nie dostrzega czasem swoich błedów wychowawczych, a osoba z zewnątrz będzie w stanie je wyłapać, powiedzić o nich rodzicom i wspólnie to skorygują? Jest jeszcze duży plus, który niesie opieka sprawowana nad dzieckiem przez inne osoby - dziecko czasem potrzebuje rozmowy z nową osobą, odejścia od rutyny.

Kiedy lepiej być blisko

1. W dni, kiedy dziecko choruje, bądź źle się czuje nie warto się z nim rozstawać. Małe dziecko nie jest świadome skąd bierze się ból. Potrzebuje wtedy najbardziej rodzica, który przytuli, pomagając zasnąć i wytłumaczy skąd bierze się złe samopoczucie. Oczywiście niekiedy doświadczona niania, zaprzyjaźniona z rodziną, bądź babcia, ciocia, osoba, któremu maluch ufa -wiedząc o przypadłości maluszka, może w sytuacji bez wyjścia zastąpić rodzica. Jednak uważam, że w momencie choroby najlepiej samemu być przy swoim dziecku.

2. Zdarzają się takie chwile w życiu małego dziecka, że napotka ono przedmioty i miejsca, których się boi. Dobrze, gdy w pobliżu znajduje się rodzic, który wszystko ma na oku. Mogą to być sytuacje nowe dla dziecka, zjazdy na sankach, na nartach, na łyżwach, itd. Może to być nocna burza, bądź pierwsze wyprawy na basen. 

3. Niektóre dzieci - jak moje, są bardzo aktywne i odważne, chętnie poznają 'nowości'. Przy takich pociechach lepiej być zawsze w pobliżu, przede wszystkim po to, aby zapewnić bezpieczeństwo i umożliwić odkrywanie. Wspianie się na placu zabaw, wspólne gotowanie, chodzenie po mieście o własnych nogach, pierwsza nauka jazdy na rowerku. Jest to bardzo ważne, gdyż dziecko powinno nabywać nowe doświadczenia, ale musi też znać granice, których nie wolno mu przekroczyć.

4. Gdy dziecko chce poznać niespotykane wcześniej miejsce, otrzymuje nową zabawkę. Jest tak, gdy idzie do przedszkola, do szkoły. Nikt tak dobrze nie wdroży Malucha w poznanie nowości, jak rodzic. Dobrym wyjściem jest zawsze po raz pierwszy towarzyszyć dziecku w nowych sytuacjach i pokazać, że tak naprawdę są one przyjazne, ciekawe i także bez naszej obecności później sobie w nich poradzi.

Nie zapominajmy o zwykłej codziennej bliskości, aby dawać dziecku poczucie bezpieczeństwa. Pokażmy, że są uczucia i więzi, które pomimo nowych miejsc, kolejnych mijających lat -nie zmieniają się. Każdemu, zarówno dziecku, jak i rodzicom jest potrzebna wzajemna bliskość.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za Twój komentarz :)

Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są m.in. wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics. Blog nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies tak zwanych "ciasteczkach".

Znajdziesz mnie tutaj

Copyright © 2017 weekendownik